W dzisiejszym - ostatnim już - wpisie cyklu o wykorzystywaniu mediów społecznościowych w biznesie przyjrzymy się bliżej specjalistycznemu LinkedIn oraz cieszącego się najmniejszą popularnością, choć wcale nie najmniejszą liczbą użytkowników, Google+. I to tuż przed jego zmierzchem.
To wyjątkowy portal skupiający wokół siebie sieć profesjonalistów. W Polsce z tego medium korzysta 2,1 mln ludzi, i co więcej - użytkowników przybywa.1 Największym atutem LinkedIn jest bez wątpienia możliwość szybkiego nawiązania wartościowych relacji biznesowych - doskonale odnajdą się w nim zarówno doświadczona agencja interaktywna z Krakowa, jak i świeżo upieczony przedsiębiorca z małego miasta. Ma dobry wpływ na rozwój firm, a dzięki uznaniu w środowisku uwiarygodni twoją firmę jako partnera biznesowego. Sprawdza się także w poszukiwaniu influencerów oraz w branży rekruterów. Podobnie jak polski GoldenLine jest odpowiednim miejscem do poszukiwania nowych klientów, pracowników oraz pracodawców. W znalezieniu nowych klientów zdecydowanie pomoże aktywne prowadzenie swojego profilu. LinkedIn umożliwia umieszczenie reklam, dzięki czemu trafimy do szerszego grona osób. Co więcej, posiadanie profilu pomoże nam na zwiększanie naszej widoczności w przeglądarce, bo profile z LinedIn są bardzo dobrze pozycjonowane. Sam portal udostępnia także narzędzia pomocne w promocji biznesu, posiada również swoje własne narzędzia analityczne, dając tym samym większa kontrolę nad procesem promocyjnym.
Warto także pochylić się nad inną formą, która pomoże w wypromowaniu firmy - czyli uczestnictwo w branżowych grupach - jeżeli prowadzisz np. firmę zajmującą się identyfikacją wizualną w Krakowie, zadbaj o atrakcyjny content na swoim profilu - pomoże to w ocenie twojej firmy i zachęci do kontaktu potencjalnych klientów. Wdawaj się w dyskusje grupowe, doradzaj, rozmawiaj, wymieniaj doświadczenia. W ten sposób stajesz się żywym organizmem, osobowością zamiast niewiele mówiącą firmą ukrytą za brandem. Budujesz w ten sposób nie tylko pozycję, ale także relacje i renomę. LinkedIn daje więc nam wszelkie narzędzia do wsparcia działań z zakresu CRM - często jest zresztą w tym celu wykorzystywany. Umożliwia nawiązanie spersonalizowanego kontaktu z nowym odbiorcą. Lokalną konkurencję dla niego stanowi wspomniany już wcześniej rodzimy GoldenLine, jednak ten w porównaniu do globalnego LinkedIna posiada mniejszą bazę kontaktów. Jego całkowita liczba użytkowników to ponad 500 mln2 działających w 150 branżach.3 Dobrą praktyką będzie sprzężenie profilu LinkedIn z innymi portalami, umożliwiając tym samym, tworzenie synergicznego przekazu na wielu frontach.
Google+
Choć o Googlu+ nie można powiedzieć tak dużo, jak o pozostałych portalach, to zupełne jego pominięcie byłoby zdecydowanym błędem. W obliczu niedawnej decyzji Googla o zamknięciu Google Plusa, akapit ten będzie stanowił swoiste epitafium. Jak w grudniu poinformowano opinię publiczną, zamknięcie Plusa nastąpi wcześniej niż zakładano, bo już w kwietniu zamiast w planowanym wcześniej sierpniu bieżącego roku. Niewątpliwie Google+ nie mogło skutecznie konkurować z gigantami w postaci Facebooka czy LinkedIn, niemniej znalazło swoją niszę i posiadało oddanych użytkowników, którzy gotowi byli bronić jego użyteczności. Zainteresować się nim mogły firmy zajmujące się marketingiem w sieci, np. firma zajmująca się kampaniami reklamowymi w Krakowie, która zatrudnia specjalistów w dziedzinie SEO i SEM. To właśnie osoby, które w pracy wykorzystują tak szeroki wachlarz narzędzi, który dostarcza nam przez Google, najczęściej można (jeszcze) spotkać w Google+. To daje dużą możliwość dotarcia do bardzo konkretnej grupy docelowej, co stanowi niemałą wartość przy planowaniu kampanii reklamowej czy szerzej osiągnięcie satysfakcjonujących rezultatów zamierzonych strategii.
Inną zaletą niewątpliwie była lepsza widoczność w przeglądarce firm, które posiadają tam swoją wizytówkę. Rynek jednak został opanowany przez inne rozwiązania w social mediach i choć Google+ przegrał ten społecznościowy wyścig, posiadanie konta i i wizytówki jest w pełni uzasadnione, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorców. Dla tych, którzy nie dysponują dużym budżetem na działania marketingowe, Google+ mógł stać się niezbędnym minimum, które zwiększy ich widoczność, ale także uwiarygodni ich w oczach klientów dzięki systemowi komentarzy. Jego siłą może może być też to, co dla innych stanowi jego słabość - czyli umiarkowany zasób użytkowników, bo choć ich baza jest całkiem spora, liczba użytkowników aktywnie działających jest znacznie mniejsza. Zmniejsza to na pewno konkurencyjność działań i pozwala łatwiej selekcjonować treści - w ten sposób można prowadzić mniej zakrojone akcje promocyjne, ale za to skuteczniejsze. Google+ dla niejednych okazało się dobrym rozwiązaniem wspierającym ofensywę reklamową. Niemniej, Google + odchodzi w atmosferze gęstej od nieprzyjaznych komentarzy i spekulacji, bo oprócz niesatysfakcjonujących wyników, które osiągał, naruszył on także zaufanie swoich użytkowników przez nieodpowiednie zabezpieczenie ich danych. Choć nie ma powodów, by mówić o ich naruszeniu, sama możliwość odbiła się znacznym ciosem na wizerunku tego portalu.
Podsumowanie
Działania w social mediach są właściwie niezbędne w promocji biznesów, wymagają jednak przemyślanych działań i znajomości środowiska. Działając na tym polu, nie zapomnij o narzędziach analitycznych, które pomogą ci skutecznie dostosować, poprawiać i optymalizować decyzje marketingowe. Pamiętaj, że możliwość osiągnięcia spektakularnego sukcesu, jaki oferuje nam świat social mediów, niesie ze sobą także ryzyko równie spektakularnej porażki, często w najmniej odpowiednim momencie. W końcu jak wszyscy wiemy - kryzysy w social mediach wybuchają w weekendy.
1 http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/2-1-mln-polakow-korzysta-z-linkedin-najczesciej-w-srodku-tygodnia
2 http://www.centrumxp.pl/Aktualnosci/19303,500-mln-uzytkownikow-czyli-LinkedIn-w-liczbach.aspx
3 https://marketingibiznes.pl/social-media/jak-dobrac-media-spolecznosciowe-do-promocji-twojej-marki-osobistej